-O! Cześć Ex.-uśmiechnęłam się do chłopaka wstając z niego.
-Po co tam biegłaś?-zapytał.
-Tak dla zabawy... No, bo... Chciałam wypożyczyć taki wózek jak na zakupy, żeby zjechać z tej góry, ale, że go nie było, to postanowiłam skoczyć.-zaśmiałam się.
-Boże... Cutt, samobójczynio.-chłopak także się zaśmiał.
Popatrzyłam na rozgwieżdżone niebo. Noc była ciemna, jak czarna dziura. Jedyne co ją rozświetlało, to blask księżyca i gwiazdy.
-Piękna noc.-powiedziałam.
<Ex? Brak weny ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!