12 maj 2016

Od Savey - Cd. Shadow'a

Przeniosłam szybko wzrok na okno, za którym właśnie w tamtym momencie pojawił się piorun. Odwróciłam gwałtownie głowę, wtulając ją w tors chłopaka, jęcząc przy tym cicho. Nie lubiłam tego zjawiska pogodowego, przypominało o wszystkim, co powinno się zapomnieć. Jednak czując ramie chłopaka, trzymające mnie w pasie, poczułam się bezpieczniej. Czując, że nie przeniosę się myślami do tego starego, innego świata. Poczucie iż mam obok siebie kogoś, kto mnie rozumie, pozwalało mi się odprężyć. Mimo wszystko oplotłam chłopaka, mocniej się w niego wtulając. Mógł mnie odepchnąć w takiej sytuacji, nie zdziwiłabym się, nawet nie obraziła, gdyż naruszyłam jego prywatną strefę. Słysząc kolejne grzmoty, moje ciało mimowolnie drżało. Na co po chwili zwrócił uwagę Shad:
- Co się dzieję? Hej… Spokojnie – szepnął.
Potrząsnęłam głową, chcąc odgonić od siebie wszystkie wspomnienia, lecz nie dawały mi spokoju. Jęknęłam cicho, starając się zdusić wrzask chcący wyrwać się z mojej piersi. Wciągnęłam powietrze do płuc, wypuszczając je ze świstem. A może tak mu powiedzieć? Chyba lepiej żeby wiedział…
- Szkolenia w Margornen… - jęknęłam – tam…
Chciałam dokończyć, lecz chłopak przerwał mi szybko:
- Wiem… Znam… Spokojnie, nic ci nie grozi…
Złapałam go desperacko jedną ręką za koszulkę, myśląc, że to mi jakikolwiek sposób pomoże. Skupiłam się bardziej na spokojnych słowach zabójcy, pozwalające uspokoić moje myśli. To, że o tym wiedział tylko mi pomogło… Gdyż, jakbym miała opowiedzieć mu wszystko, zalałabym się łzami. Stopniowo zaczęłam się uspokajać, rozluźniając uścisk ręki na materiale. Zerknęłam w górę a moim oczom ukazały się ślepia tej drugiej osoby. Uśmiechnęłam się delikatnie, czując spływające po policzkach łzy. Schowałam ponownie twarz w jego tors szepcząc ciche:
- Przepraszam…
< Shad? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!