Dziwny dźwięk, który wydała z siebie wadera przeszkodził mi w odpoczynku. Praktycznie zasypiałem na stojąco. Położyłem się na głazie, przymykając oczy.
-Może byś przeprosił?-Zaproponowała wadera.
-Co? Pomyślę-burknąłem. Po chwili upierdliwa osóbka znów się odezwała:
-A to, co to niby miało być?!-Zdziwiła się.
-Zgłuchłaś, czy jak? Jeny... Ależ ty jesteś upierdliwa-stwierdziłem.
<Rose? Brakowenaa>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!