- Wiesz.. Niektóre wilki są skrajnie różne. Niektóre są pozytywnie nastawione do życia i pomogą zawsze, gdy nadarzy się taka okazja. Inne zaś są tajemnicą. Nie odzywają się prawie w ogóle, jednak jednoczenie są czułe na każdą krzywdę. Sama nie poznałam wszystkich wilków w tej watasze, więc nie wiem jacy są członkowie. - zakończyłam monolog ciepłym uśmiechem.
- Od dawna tu jesteś?
- Od paru miesięcy. Jednak większość czasu spędzam w jaskini próbując wymyślać nowe mikstury. Albo sadzę zioła alchemiczne.
Nie usłyszawszy odpowiedzi postanowiłam zamilknąć i skupić się na drodze.
- Jakoś ciemno się zrobiło.. - zauważyła samica.
- Chmury przykryły księżyc.. - mruknęłam bardziej do siebie, niźli do niej. - Guang. - szepnęłam, zmieniając się przy okazji w człowieka. Po chwili na mojej dłoni rozbłysło światło w ciepłym, złotym kolorze.
- Jak daleko jest ta łąka?
- Jeśli dobrze się przyjrzeć, można zobaczyć ją spomiędzy drzew. - odparłam, wskazując miejsce przed sobą.
< Anaaa~? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!