Spojrzałem zaskoczony wpierw na kota, później na waderę. Machnąłem łapą sprawiając, że kula zniknęła.
- W sumie mógłbym się domyślić, że wilkom nie zdarza się miałczeć. - odezwałem się po chwili, posyłając wilczycy przepraszający uśmiech. - Jestem Aeromere.
- Miłe przywitanie, nie ma co. - odparła, patrząc oskarżycielsko na kota. - Ciekawe imię. - dodała.
- Ehehe.. Wiem, dzięki. Chyba. - odrzekłem, uśmiechając się niepewnie. Rose odwzajemniła uśmiech, jednak był on nieufny. - Mogę ci jakoś wynagrodzić moje zachowanie? - dodałem, unosząc kąciki wysoko w górę.
< Rosee? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!