Wybiegłam najszybciej jak umiem, miałam dzisiaj pilnować terenów watahy. Przyśpieszyłam a basior razem ze mną.
- Uraza mnie zabije - powiedziałam.
- Co się stało?
- Zupełnie zapomniałam że dzisiaj mam nocną zmianę.
Przyśpieszyłam i z czasem dobiegliśmy na miejsce walki. Podbiegliśmy we dwoje do Urazy która wydawała rozkazy.
- Gdzieś ty była?!
- Przepraszam, rozumiem jeżeli poniose konsekwencje
- Pogadamy później a teraz do walki !
- A ja ? - zapytał Kiba.
- Na razie strażnicy ty zostań z tyłu.
- Powodzenia - powiedziałam do Kiby.
Od razu rzuciłam tarczę ochronną przed magią na nasze wilki. Podbiegłam do Ejme z którą tworzyłam doskonały duet i walczyłam prze chwilę. Zauważyłam, że Kiba tłumaczy nowym wilkom co zrobić ale w jego stronę zbliżały się trzy wilki. Basior ich nie widział więc szybko podbiegłam i zasłoniłam przed jednym basiorem. Jego kły wbiły się w moją łopatkę odepchnęłam go i zabiłam zaklęciem. Kiba wtedy się odwrócił, uśmiechnęłam się lekko. Ten rzucił się na wilka który akurat atakował mnie, w mgnieniu oka go zabił.
- Teraz nie ma już ucieczki.
- Zamierzałaś uciekać ?
- Nigdy !
Ten patrzył się na mnie zdziwiony, trzeba sprawić żeby wrócił do siebie więc pocałowałam go lekko i odrzuciłam jakąś dziwną waderę by nie zabiła szczeniaka.
<?>
22 lis 2015
Od Savey - Cd. Kiby
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!