Przestałam płakać. Postanowiłam się nie odzywać. Nie chciałam denerwować Kody'ego. Pewnie i tak ma mnie serdecznie dość.
- Rose... - powiedział, ale przerwałam mu.
- Tak wiem, masz mnie dość. Przepraszam. Chyba będzie lepiej jeśli zejdę ci z oczu.
Wstałam, kierując się do wyjścia.
- Zaczekaj! Nie o to mi chodzi! - powiedział i pobiegł za mną. - Chciałem powiedzieć żebyś się nie martwiła. Obronię cię. Jak jesteś ze mną, nic ci nie grozi.
- Dziękuję.
- Nie myśl o tym. Popatrz, śnieg przestał padać. Niebo rozświetlają gwiazdy. Nie smuć się gdy jest tak pięknie. Chodź, przejdźmy się - powiedział.
Skinęłam głową, po czym wyszliśmy z knajpy.
<Kody?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!