Przez chwilę stałem tak w bezruchu, nie mogąc zrozumieć, co się właśnie stało. Czułem, że nie mogę wypowiedzieć ani słowa.
- Eee... - mruknąłem tylko tak cicho, że prawdopodobnie nikt tego nie usłyszał.
Po tym jednak uśmiechnąłem się lekko. Nie wiedziałem co mówić.
Przytuliłem Ejme, po czym powiedziałem:
- Chodźmy stąd.
< Ejme? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!