Po chwili popatrzyłem do tyłu. Ejme leżała. Na ziemi. Ranna. Zaraz, Nightmare w końcu jej nie uleczył? W tamtym momencie stanąłem nieruchomo zastanawiając się, co robić. Nie umiem leczyć i gdy spróbuję, nie dość, że stan Ejme się pogorszy, ja jeszcze dodatkowo zostanę ranny. Świetnie, po prostu. Wziąłem partnerkę i popędziłem do jaskini. Położyłem ją w legowisku i zacząłem trącać łapą.
- Dalej, Ejme, obudź się, błaaagam! - mówiłem. - Wiesz, że nie umiem leczyć, ja tylko polować i walczyć się uczyłem!
< Ejme? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!