poszliśmy więc do miasta, najlepiej do baru, tam wzięliśmy po drinku
-jak się czujesz, będąc w ludzkim ciele?-spytał Kody
-nawet, nawet, tylko ta kiecka nie wygodna-mruknęłam i poprawiłam sobie pasek, łyknęłam troszkę trunku
-jak ci się układa z Hadesem?-spytał po raz kolejny
-nawet miło, tyle że ta miłość Hadesa do mnie jest nie co męcząca
-aham... a myślicie już o szczeniakach?-spytał po raz któryś
-a ty co? z NKWD?- spytałam zdziwiona
<Kody?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!