Powoli wstałam, lekko chwiejąc się na łapach. Do tego dochodził ostry ból głowy. Eh... Chyba za dużo wczoraj wypiłam, o wiele za dużo. Nie pamiętałam większej części wczorajszego wieczoru, jednak te "ważniejsze" szczegóły majaczyły gdzieś w zakamarkach mojej pamięci. Umysł przywołał obraz lekko zaróżowionej, oświetlanej przez kolorowe światła, twarzy Kahir'a. Znów poczułam te lekkie, ledwo wyczuwalne fale rozchodzące się po całym ciele. Czym mogły być? Na pewno nie były one naturalne. Wilk pokusy- znów pojawiły się te dwa słowa. Wcześniej zostały zignorowane, ale teraz... Nabrały sensu. W alkoholowym amoku nie wyczułam rzucanego uroku? Choć równie dobrze mógł być to jedynie głupi zbieg okoliczności i moje podświadome, ukryte pragnienia. No i... Chłopak ucierpiał z mojego powodu.
- Przygotuję coś na kaca i twoją szczękę.- mruknęłam, przechodząc obok Haki'ego- Połóż się czy coś...
Nigdy nie lubiłam wymówek i udawania, że czegoś nie było, lecz teraz sama postąpiłam w ten sposób. Po prostu jakoś tak niezręcznie było mi poruszać temat wczorajszych zdarzeń. Wiem, to było bardzo nietaktowne. Wiedziałam, że nie można było milczeć do końca znajomości, że trzeba było o tym pogadać, wszystko wyjaśnić. Przybrałam ludzką postać i zaczęłam szukać odpowiednich składników. Zajęcie pozwoliło mi choć na chwilę odbiec myślami od pobicia i... prawie odbytego stosunku z niedawno poznanym basiorem. Lekarstwa, a raczej lecznicze napoje przygotowałam szybko, by przerwać ból mój oraz wilka. Mając dwa kubki w dłoni- podeszłam do Kahir'a z lekkim uśmiechem na twarzy. Usiadłam obok niego.
- Garo, działa na kaca i znieczula.- powiedziałam cicho
Jedno z naczyń postawiłam przed mężczyzną, a sama zabrałam się do picia. Wywar miał słodkawy smak, a co najważniejsze- był letni, rozgrzewał. Towarzysz również stał się człowiekiem i spożywał to, co przygotowałam. W pewnym momencie, postanowiłam rozwiać nieco krępującą ciszę. Poprawiłam się na siedzisku i spojrzałam na zamyślonego osobnika.
- Kahir...- zaczęłam cicho- To co wczoraj było... Ja przepraszam... Poniosło mnie...
Nic innego nie mogłam powiedzieć, miałam jakąś blokadę. Z moich ust mogły wydobywać się jedynie urywane zdania, które chyba nie miały zbytniego sensu.
<Kahir? Dużo opisów .-.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!