7 lis 2015

Od Dikstry

Czułem się samotny, jakoś tak czułem pustkę
chciałem z kimś pogadać, wstałem i poszedłem się przejść...
z nudów zacząłem kopać w ziemi i wyryłem półmetrowy tunel, niczym jak kret.
Naglę ktoś wpadł do "mojego tunelu" potoczył się i spadł obok moich łap, nie widziałem go dokładnie bo było ciemno

<ktoś odpisze?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!