23 lis 2015

Od Dijstry CD Zan

Ta suka nie wie, że igra z ogniem, dopadłem ją...szaprałem ją za sierść, podniosłem ją i rzuciłem o drzewo, zwinęła się z bólu, jęknęła głośno
podszedłem do niej, będąc w furii, złapałem ją za szyję, podniosłem i mocno ścisnąłem, odczułem jak się dusi, i dobrze jej tak, niech zdycha, ale przed jej śmiercią chcę się na niej wyżyć, puściłem ją...ale zacząłem ją gryźć, bić i kopać i ranić ogniem, Zan była wykończona tym wszystkim, byłem w takiej agresji, ale obudziło się we mnie współczucie do wadery, przestałem ją bić, warknąłem i uderzyłem w drzewo powalając je, kopiąc...chciałem się wyżyć na czymś, w końcu usiadłem i zacząłem mocno dyszeć i starałem się opanować, jednak ne było to łatwe, było bardzo trudne, wziąłem kilka wdechów, po półgodzinie się opanowałem
spojrzałem na leżącą waderę, miała tyle siniaków... przyłożyłem czoło do pnia drzewa i mocno ścisnąłem, wziąłem kolejny oddech, chciała coś powiedzieć, ale nie powiedziała, bo przerwałem jej
-błagam nic nie mów

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!