-No, ładnie.- mruknąłem bez zainteresowania, chociaż naprawdę było tam pięknie. Iga rozglądała się dookoła, ja siedziałem w wejściu. Nie miałem nastroju na podziwianie widoków. W ogóle na nic nie chciałem robić. Wadera odwróciła się w moją stronę.
-Wszystko w porządku?- spytała z troską.
-Tak.- odparłem oschle.- Nie widać?
<Ignis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!