Krzywo spojrzałem na Kasumi. Była jednak najbardziej znośna z ich wszystkich, więc powiedziałem:
-Ehh. Niech Ci będzie.-Stanąłem w bezpiecznej odległości od Kas i zlustrowałem obojętnym wzrokiem wszystko dookoła. Wyszliśmy i skierowaliśmy się na plażę. Dziewczyny rzuciły się do zimnej, niemal zamarzniętej wody. Ja położyłem się w cieniu i zamknąłem oczy.
-Kirito, chodź!-Zawołała Kasumi.
<Kasumi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!