27 lis 2015

Od Elizabeth - Cd. Kahir'a

Moje marzenia o odpoczynku zostały roztrzaskane wraz z przybyciem kolejnego basiora. O ile Kahir był znośny i lubiłam jego towarzystwo, to ten nowoprzybyły niezbyt przypadł mi do gustu. Po prostu wyglądał na zadufanego w sobie gwiazdora, który zawsze dostawał to co chciał. Rzucił on mojemu wcześniejszemu podopiecznemu obojętne spojrzenie, szybko kierując się do mnie. Czyżby krępowała go obecność innego osobnika? Odłożyłam buteleczkę z wodą utlenioną i zaczęłam wysłuchiwać wypowiedzi, jak się okazało, Bad Boy'a. Imię idealnie do niego pasujące.
- Masz coś na świąd i problemy z dzieciakami? Zabalowałem, no wiesz... Te sprawy.- mruczał pod nosem, a ja zrozumiawszy o co chodzi,oblałam się rumieńcem. Ten nie zwrócił uwagi na szczegół estetyczny i kontynuował- I ostatnio... ekhem... Zdarzyło się coś niefajnego. Pewnie się domyślasz, co?
- Zaszalałeś.- stwierdziłam- Powinieneś uważać. Już czegoś szukam.
A czy to coś będzie działało- tego nie wiedziałam. Akurat ja urologiem nie byłam, guzik wiedziałam o tym odłamie medycyny. Ale swędzenie to swędzenie,  a na nie działało niemal wszystko. Podeszłam do półki, ściągnęłam z niej niewielkie pudełko z miętową maścią odkażającą. Powinna pomóc, a przynajmniej usunąć jakieś dziadostwa co to się u B.B. plęgły (a pewnie sporo się ich nazbierało). Pakuneczek owinęłam sznureczkiem.
- Smaruj co siedem, w porywach do ośmiu godzin.- poleciłam
Popatrzył na mnie z ukosa.
- A to nie zajmiesz się mną?- zapytał dziwnym tonem
Prychnęłam jak zdenerwowana kotka, wręczyłam basiorowi leki. Bardzo grzecznie, aczkolwiek mega sztywno, pożegnałam go.
- Cham.- warknęłam pod nosem
Moja uwaga została przykuta przez ciche westchnienie. Szybko spojrzałam w stronę, z której ono pochodziło. Kahir wgapiał się we mnie, siedząc okrakiem na krześle. Delikatny obłoczek, który unosił się nad nim, walił po oczach jak neon w jakimś starym sklepie. Czyżby... Podeszłam do niego. Położyłam ręce na biodrach i lekko schyliłam się, by popatrzeć chłopakowi prosto w oczy.
- Jesteś o mnie zazdrosny?- zapytałam, choć odpowiedź była jasna, łatwa do przewidzenia

<Kahir? Tego opowiadaniem nazwać nie można xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!