- Jak chcesz, to idź się połóż spać, ja jeszcze sobie połażę, może zobaczę coś w tej studni, znajdę coś, przyniosę... W każdym bądź razie nie idę dzisiaj spać do jaskini lub pod jakimś dlrzewem czy coś. Mam taką "tradycję", że wychodzę sobie raz w roku na całonocny spacer SAMOTNIE. Więc dzisiaj nie będzie mnie w watasze, na razie przejmujesz stanowisko Bety-pod moją nieobecność. Oznajmij Urazie, że... Powiedz, że zatrzymała mnie choroba i przez kilka dni nie będzie mnie w watasze.
Rae chciał już coś powiedzieć, nawet wiem co, ale mu przerwałam:
- Nie martw się. Nic mi nie będzie. Radziłam sobie wtedy i teraz też. Tak, mówiłam, że nie będzie mnie jedną noc, ale... Chyba raczej rozmyślania zajmą mi więcej niż jedną noc. NIE ZGINĘ. Zapewniam na przyszłość. Mogę wrócić poraniona, ale z takich ran nie czuję już bólu. Teraz idź się prześpij do jaskini, a ja za kilka dni wrócę. I POD ŻADNYM POZOREM NIE MÓW URAZIE O TYCH MOICH ROZMYŚLANIACH. Jesteś jak na razie Samcem Beta, póki nie wrócę. - przytuliłam go i poszłam w siną dal...
<Rae? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!