16 lis 2015

Od Ceres

- Nikt mnie nie kocha, rozumiesz!? - warknęłam na swojego towarzysza. Leżałam na ziemi i odgradzałam mu łapą potencjalną drogę ucieczki, czyli ziemię. Był mały, brzydki, oślizgły, pokryty błoną jak... Nieważne. W każdym razie, jakoś mnie nie słuchał. Wzięłam go między pazury i uniosłam do góry.
- Mała, obrzydliwa dżdżowniczko, mówiłaś że będziesz moim przyjacielem! - potrząsnęłam nią kilka razy, przez co upadła na ziemię. Posunęła pod najbliższy kamień. Prychnęłam znacząco, po czym padłam mordą w śnieg. Westchnęłam głośno, jakbym chciała, żeby ktoś to przyszedł i powiedział "Hej, co Ci jest?" Oczywiście tak się nie stanie, bo jestem tutaj sama, nie umiem nic robić, w ogóle beznadziejna jestem. Przysypałam się jeszcze większą ilością białego puchu, że aż tylko zad mi było widać. Dostałam drgawek, bo zrobiło mi się zimno.  Pomyślałam o wielu sytuacjach, które mogły by teraz zaistnieć, ale nie mam ochoty o nich mówić. Po paru minutach przypomniałam sobie o ognikach... Tylko po co siedzę po uszy w tym mrozie, zamiast się odkopać i poszukać gorących źródeł, czy coś? Jasna cholera, znowu bym popełniła ten błąd! Machnęłam parę razy biodrami i wyciągnęłam pysk ze śnieżku. Zaszczękałam parę razy zębami, rozglądając się. Wtem do głowy wpadł mi pomysł, aczkolwiek ryzykowny. Wiem, że w tych rejonach niezbyt wiele wilków, ogólnie osób widziało Mutantio, ale walić to, mam swoje powody i mogę łazić tak jak chcę, nawet nago! Zaczęłam wytwarzać wokół siebie zieloną otoczkę. Zmniejszyłam się trochę, moje uszy wydłużyły się, palce zniknęły z łap. Czarne futro wypadło, pozostawiając tylko szarawą skórę. Ba, nie wspomnę o swoich oczach! Zrobiły się białe, a w dodatku pojawiła się druga para. Kiedy zmiana dobiegła końca, otrzepałam się. Niczym sarna przeskoczyłam przez krzewy i pokicałam za zapachem jakiegoś wilka. Czułam go, wiedziałam że coś z tego wyniknie. Tylko jakoś nie mogłam skojarzyć, jakiej jest płci. Gender? Wdrapałam się na drzewo. Przeskakiwałam z gałęzi na gałąź. W końcu ujrzałam go. Skoczyłam na niego z dziwnym piskiem, nadal w formie Mutantio.

< Ktoś | Coś | Jest mi zimno :c >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!