Imię: Brenda
Pseudonim: Nie, nie, nie!
Wiek: 3 lata
Płeć: Wadera ♀
Rasa:Mieszanka Wilczycy Mrozu i Hadesu. Ma też w sobie coś z psa.
Charakter: Brenda to szalona i spontaniczna wadera. Przeważnie optymistka.
Szalona i zabawna, ale momentami jest spokojna. Stara się zawsze
kalkulować wszystko, co ma zrobić.Często jej to nie wychodzi. Odważna,
waleczna i śmiała. Czasem wymsknie jej się kilka przekleństw. Szczera do
bólu i momentami zboczona. Wylewna i szczera ze wszystkim. Raczej nie
jest romantyczna, ale urocza.
Stanowisko: Medyczka, Wojowniczka
Głos: I Wouldn't Mind
Konto: 320 KR
Zauroczenie: Nope, Nope, Nope, Nope.
Partner: A jak, purwa, myślisz?
Jaskinia: Rei
Potomstwo: Nie. Chyba, że o czymś nie wie.
Rodzina:
Matka
Rose - Opiekuńcza wadera z wielkim sercem. Całą swoją miłość, jaką
mogła zaoferować, dawała Brendzie i Jorge. Zginęła w walce z pożogą.
Ojciec - Miły i zabawny basior. Został zastrzelony przez policję.
Brat Jorge - Starszy brat Brendy. Opiekuńczy i waleczny. Jest odporny na wieeele chorób.
Moce:
•Bieganie 100 km/h
•Jej rany szybko się goją
•Zmiennokształtność (Gryf)
•Zamrożenie wody i jakiegoś przedmiotu
•Zadanie bólu myślami
•Wysyłanie wiadomości telepatycznych do wybranych wilków.
•Tworzenie figur lodowych
Ulubiony kolor: Bordowy
Motto:"Ludzie nie robią głupich rzeczy po alkoholu. Po prostu robią to, co
chcieli zrobić dawno, ale nie byli wystarczająco odważni"
Urodziny: 27 Marca, Ryby
Lubi:Alkohol | Imprezy | Śnieg | Szaleć | Walczyć | Lód | Mróz | Gadać|
Nie Lubi: Chamstwa | Lalusiów |
Historia: Cóż...Brenda pamięta wszystko aż ZA DOBRZE. Zaczęło się, kiedy miała
rok. Brała udział w zawodach w ciągnięciu zaprzęgu. Jako jedyna była w
większej części wilczycą. Już mieli wystartować, kiedy Brendę wywalono
za to, że nie jest psem. Zawiedziona wróciła na swoje wysypisko, gdzie
mieszkała z rodzicami. Nie było tam jej matki. Brenda dowiedziała się,
że jej mamę zabrano do Enklawy Poparzeńców, bo była chora na Pożogę. Jej
ojciec wyruszył do miasta. Zmienił się w człowieka, czego nie umie
Brenda i został zastrzelony, bo uznano go za Poparzeńca. Jorge obiecał,
że będzie zawsze razem z Brendą, ale nie fizycznie i uciekł, bo
poruszyła go śmierć rodziców. Brenda wkrótce spotkała jakiegoś basiora,
który zaprowadził ją do Alfy i tak oto dołączyła.
Inne zdjęcia: Jako Gryf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!