Płatki śniegu spadały mi na nos, a ja do teraz nie mogłam pogodzić się ze stratą Newta. Minho przestał mnie już pocieszać, zauważył, że to nie daje. Poddał się w końcu i... Już więcej mnie nie odwiedza, ba! Nawet się do mnie nie odzywa! Będąc pogrążona w zamyśleniach, wpadłam na jakiegoś basiora. Ugh... Nie znoszę ich!
- Hej, co Ci?
- GÓWNO, LALUSIU. Nie odzywaj się do mnie, nie patrz na mnie... W ogóle o mnie nawet nie myśl, zapomnij o moim istnieniu i idź! - warknęłam.
<Kahirro? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!