-Ić stond-Warknęłam znów łapiąc się skały.
-A kto mi zabroni?-Znów spadłam.
-JA-Drapnęłam go w pysk. Liczyłam na coś więcej, niż małe zadrapanie. Zawarczał. Czyżby chciał walczyć?
-Spadaj!-Warknęłam i znów go podrapałam. Uderzył mnie łapą w głowę tak, że się przewróciłam.
-Dobra, wygrałeś. Ale mi nie przeszkadzaj!-Powiedziałam, po czym dodałam w myślach:
-Chuju.
Basior uśmiechnął się dziwnie.
<Bad Boy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!