-Tak czy siak, dzięki-Uśmiechnęłam się na pół sekundy.
-Gdzie szłaś?-Zapytał Bad Boy.
-Na zwiady, mówiłam Ci.-Odparłam szykując się do biegu.
-Mogę iść z tobą?-Zapytał z nadzieją.
-Nie.-Powiedziałam bez namysłu.
-Czemu?!
-Bo jeszcze mnie nakryjesz. Idę sama!-Już miałam biec, kiedy Bad powiedział:
-Będę cicho, obiecuję.
-Niech Ci będzie!-Warknęłam, niby zezłoszczona.-A tak w ogóle, to mam pytanie...
-Jakie?
-Czy ty przypadkiem kiedyś..No nie wiem, nie popełniłeś lubieżnego czynu z jakąś waderą z tej watahy?-Zapytałam powoli.
<Bad Boy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!