Otworzyłem oczy,na zewnątrz było jeszcze ciemno. Rozejrzałem się do okoła, nigdzie nie ujrzałem Zay. Natychmiast wstałem i wybiegałem z jaskini. Zacząłem szukać ukochanej. Noc była ciemna oraz mroźna przec co bałem się o narzeczoną. W końcu ją znalazłem.
-Zay!
-Rayan?
-Co tu robisz?-podszedłem do niej.
-Nie mogłam spać...wybrałam się na spacer...a ty?
-Wystraszyłem się, że cię nie ma i zacząłem cię szukać...
<Zay?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!