1 mar 2016

Od Mizu CD Roy'a

- Debil - mruknęłam pod nosem, komentując tym samym nowo poznaną mi postać.
Pf... ja tu do niego ładnie, kulturalnie, a ten jak zwyczajny h*j. A walić go. Mam inne sprawy na głowie. Przybrałam postać człowieka. Chwyciłam swój miecz i ruszyłam w stronę Lasu Sharar. Ostatnio często tam trenowałam. Po treningu udałam się do zwyczajnego lasu, by trochę odpocząć. Zapadał zmrok. Śnieg sypał coraz mocniej. W końcu rozpętała się śnieżyca. Było już całkiem ciemno. No pięknie. Trudno. Wiele razy wychodziłam cało z gorszych sytuacji. Znalazłam jakąś niezamieszkałą jaskinię. Wbiegłam do niej. Udało mi się rozpalić ognisko. Nagle usłyszałam kroki. Ktoś szedł w kierunku mojej kryjówki. Przyjęłam pozycję bojową, bym była w stanie się obronić. Do jaskini wszedł drgając z zimna, osobnik, którego poznałam rano. Widać było, że jest bardzo zmarznięty.
- Ej ty, ta jaskinia jest zajęta! - krzyknęłam, ale chęć pomocy innym wygrała z niechęcią do tego basiora, z czego bardzo się cieszę. - Eh... dobra Świetliku, możesz tu chwilę się ogrzać...
Basior uradowany położył się przy ognisku.
< Neonowy Świetliku? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!