20 wrz 2015

Od Zera BlackFire CD Avy

Zająłem krzesło, by nie krępować Avy. Byłem zmęczony, choć wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy. Szybko zasnąłem, pogrążając się w świecie marzeń, wymysłów i barwnych refleksji. Czułem, jak powoli rozluźniam się i "odpływam". Sen miałem przyjemny, tylko zaskoczyła mnie w nim obecność pewnej osoby.
Otóż znalazłem się w miejscu bliżej nieokreślonym. Jezioro przyjemnie błyszczało w świetle dnia. Ptaki śpiewały, każdy po swojemu i w innym tempie. U powietrzu unosił się słodki zapach polnych kwiatów. Siedziałem, wpatrując się w niewielkie fale rozbijające się na brzegu. Czyjeś delikatne ręce zawiesiły się na moich ramionach, do woni kwiatów dołączyła inna, równie przyjemna. Odwróciłem się i zobaczyłem kobietę, niby anioła z aureolą słońca.
- Ava...- wyszeptałem
Uśmiechnąłem się i poklepałem miejsce obok mnie. Nie wiem dlaczego, ale przy damie zachowywałem się inaczej, byłem bardziej... opanowany i miły. Wyciągnąłem dłoń, by dotknąć jej policzka i... Właśnie wtedy zostałem obudzony.
Otworzyłem leniwie oczy i ziewnąłem przeciągle. Znów wykrzywiłem usta w grymasie uśmiechu. Ava... Wspomnienia snu powróciły. Co ja wtedy chciałem zrobić i dlaczego? Czyżbym... Poczuł do niej coś więcej niż tylko zwykłą przyjaźń?
- Dzień dobry.- powiedziałem jeszcze zaspanym tonem

<Ava?>
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!