- Więc... No... Ten... Sporo się działo... - mówiłem.
- A co u ciebie? - zapytała.
- Noo... Nic. - mruknąłem.
Naprawdę. Nic ciekawego się u mnie nie działo od bardzo dawna.
< Amortencja? Brak weny >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!