-sama się prosisz-walnąłem w drzewo, roślina zadrżała i Brenda spadł na ziemię
Dalej spojrzałem na horyzont, Brenda wstała i podeszła, nie uderzyła
mnie ale usiadła obok mnie, nie wiedziałem czego chciała, odwróciłem się
do niej
była wściekła, obróciłem oczami i odwróciłem się od niej
zeskoczyłem ze wzgórza i popędziłem na polowanie, strasznie mnie ssało.
Polowanie, to jest mój czuły punkt, nie lubiłem polować i do tego nie
umiałem złapać durnego jelenia czy tam królika, no co... nie każdy wilk
może być dobry w te klocki, a niech to.Ujrzałem ryjówkę która obgryzała
ogryzek jabłka,chciała uciec. Trzesnąłem ją moją mocną łapą, poczułem
jak łamę ryjówce wszystkie kości, zjadłem ją lepszy rydz niż nic.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!