- Coś kręcisz, Bańka. Popatrz na mnie.
Brak reakcji.
- Popatrz. - zawołałem głośniej.
Nic.
Po chwili było słychać głośne chrapanie.
- Nie nabierzesz mnie, jestem mistrzem kawałów, mam nawet statuetkę w jaskini.
- Ta, jasne. - odparła. - I popatrz co żeś narobił! Obudziłeś mnie! Ugh... Teraz nie zasnę, dzięki wielkie.
- Nie ma za co. - wyszczerzyłem się.
Wadera tylko przewróciła oczami i położyła się.
- Dlaczego płakałaś? - zapytałem. -
- Nie ważne... I tak tego nie zrozumiesz. Jesteś za głupi!
- Wiem, że jestem głupi. Ale znasz takie powiedzenie? "Tylko wariaci są coś warci"... - rzekłem i ułożyłem łeb na łapach i zapadłem w głęboki sen pełen waty cukrowej.
<Bańka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!