4 mar 2016

od Kazana cd Sav

Poszliśmy do medyczki, badania trwały dość długo, nagle wychodzi i medyczka mówi
-Brawo, będzie pan ojcem-uśmiechnęła się
Ogon wyprostował mi się, skrzydła zwiędły a uszy uniosły mi się. Ja ojcem... o kur*a przecież my to... wczoraj.
-Mogę się z nią zobaczyć?-spytałem
-Oczywiście
Wszedłem do pokoju, tam siedziała Savey
-Cieszysz się?-spytała
-Pewnie- pocałowałem ją

<Savey>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!