Obudziłam się wcześnie rano. Poszłam na polowanie. Śnieg delikatnie pruszył. Patrzyłam na ten widok. W pewnej chwili wpadłam na jakąś waderę.
- Ojej, przepraszam - powiedziałam pomagając jej wstać.
- Nic nie szkodzi. Jestem Savey. A ty?
- Mam na imię Rose.
- Miło mi cię poznać.
- Wzajemnie. Idę właśnie na polowanie, też chcesz iść? - spytałam.
- Czemu nie. Chodźmy - odparła Savey.
Ruszyłyśmy na Tereny Polowań.
<Savey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!