Omega okrążała mnie i uśmiechała się dziwnie..
Cóż nie myślałem,że moje ugryzienie tak na nią zadziała..
Nie wiedziałem w ogóle że ja coś takiego potrafię,ale nie narzekam.
Wkrótce wadera zatrzymała się,patrząc na mnie marzycielsko..Co to,czyżby
to małe ugryzionko spowodowało zauroczenie się w mojej osobie?
Pokazałem kły,uśmiechając się przy tym..Przygniotłem wilczycę do
drzewa i pocałowałem głeboko,ta nie stawiała oporu.Pocałunki trwały kilkanaście minut.Następnie usiadłem z daleka od Omegi,jednak ta znowu skakała wokół mnie,huh to męczące..Ugryzłem ją jeszcze raz,myślałem
że coś odkręce,lecz nic takiego nie nastąpiło.Wadera całowała mnie po rękach
co mogło wydawać się dziwne..bo traktowała mnie zupełnie inaczej niż przedtem.Przejechałem jęzorem po jej pyszczku,ta merdała ogonem i dyszała.
Nie zastanawiając się dłużej wbiłem kły w szyję wilczycy tak głęboko,że zemdlała i padła ku mych łap.Nie zawracając sobie nią głowy,wróciłem do kości którą przed paroma minutami gryzłem.Jednak po chwili,ni z gruszki,ni z pietruszki skoczyła na mnie sama Omega i zacZęła lizać mnie po pyszczku i szyi.
Ja zaś złapałem za jej podbródek i pociągnąłem w moją stronę całując ją w usta,lecz ta chyba się ocknęła bo próbowała się wyrwać
<Omega?>
23 gru 2015
Od Red'a - Cd. Omegi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!