-Nie trzeba-puściłem jej oczko.
-Trzeba, trzeba
-Nie-uśmiech pojawił mi się na pysku. Wadera patrzyła mi się w oczy.
-Może jesteś głodna?
-Trochę...-rzekła.
-To poczekaj tu
Wyszedłem z jaskini. Ruszyłem w stronę łąki. Ujrzałem dzika. Rzuciłem się na niego i zabiłem. Wróciłem do wadery.
-Już jestem-powiedziałem i położyłem przed nią zdobycz. Zay zaczęła jeść. Gdy skończyła zapytałem:
-Chcesz kakao?
-Poproszę
Zrobiłem kakao i podałem kubek koleżance. Zrobiło się ciemno.
-Chyba będę juz wracać-odezwała się.
-Nie puszczę cię samej
<Zay?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!