-Ja bym zjadła w jaskini-powiedziałam.
-Ja w sumie też-odparła mama.
-To idziemy do jaskini-rzekł Al.
Ruszyliśmy w kierunku domu. Niespodziewanie przed nas wyskoczył jakiś wilk. Uciekał przed czymś. Mama i Al przyspieszyli. Chwilę później byliśmy już w jaskini. Tam zaczęliśmy jeść. Dorośli trochę nerwowo się zachowywali.
-Mamo co się dzieję?-zapytałam.
-Nic skarbie-dała mi buziaka.
Poszłam do swojego posłania i się położyłam.
<Mamo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!