Wiem że Mady bardzo chcę mieć szczeniaki, więc załatwiłem jej niezłą niespodziankę.
- Chodź - pociągnąłem ją za łapę
- Gdzie?
- Do niespodzianki
- Co?
Pobiegliśmy do jaskini
- Już? - zapytała Mady
- Tak - powiedziałem i wszedłem z Mady do jaskini
- Co to jest?
- Sierociniec
- Co?
- Tak, zaadoptujemy jakiegoś szczeniaczka?
<Mady?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!