Leżałam na moim posłaniu. Rose wyszła gdzieś. Mieliśmy dziś wolne od szkoły. Westchnęłam. Było mi bardzo przykro. Straciłam przyjaciela. Chodziła mi o Ryuu. Chociaż teraz powinnan mówić ,,pana Hakuryuu''. Teraz jest dorosłym, dojrzałym wilkiem. Mimo, że nadal był w watasze, czułam się, jakby on odszedł. Nie będę mogła się z nim teraz bawić, rozmawiać, wygłupiać... Przypomniałam sobie nasze przygody i miłe chwile. Był moim przyjacielem. Bardzo mi na nim zależało... Ale trzeba żyć dalej. Zapewne jeszcze nieraz stracę przyjaciela. Poszłam na klif. Tak, na ten sam, z którego chciałam skoczyć. Tym razem jednak, przyszłam tylko popatrzeć w gwiazdy. Jestem na ziemi dość krótko, ale życie wiele mnie nauczyło. Nigdy nie wiesz co cię czeka...
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!