Zaczęłam cicho szlochać. Ryuu objął mnie delikatnie. Nagle przyszli strażnicy. Najwyraźniej zdziwili się, że zamknęli tu wilki, a teraz są tu ludzie. Zabrali nas z powrotem do sali tronowej. Tak jak poprzednio na tronie siedział król.
- Hmm... co by tu z nimi zrobić? A zresztą. Po prostu zabić - rzekł król.
Przeraziłam się. Żołnierze już mieli nas zabić, kiedy za pomocą telepatii powiedziałam królowi: ,,Nie zabijaj ich''. Król rozejrzał się dookoła zdziwiony. ,,Możesz mieć z nich... pożytek...?'' - wymyślałam na bieżąco, byle by tylko nas nie zabił.
- Stop. Po namyśle uznaję, iż będą to moi słudzy - wygłosił.
Odetchnęłam z ulgą. Chyba zadziałało.
<Ryuu?>
23 gru 2015
Od Luny - Cd. Ryuu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!