-W porządku. Niech będzie.-Rzuciłem.-Wybaczamy. Spotkanie uważam za zakończone.
Odszedłem prędko i skierowałem się na tereny polowań. Wciągnąłem do płuc wilgotne powietrze. Poczułem woń małego gryzonia. Szybkie bicie serca zwierzęcia było rytmiczne i łatwo było namierzyć mysz. Szybkim ruchem znalazłem się przy myszy. Zaraz..To nie mysz?! Dziwne zwierzę było tak blisko mojego pyska, że nie poznałem go. Przycisnąłem zwierzę do gleby. Jaszczurka! Ale wtopa, jak mogłem nie odróżnić myszy od gada? Nie ważne. Wbiłem pazury w ciało zwierzaka. Zacząłem jeść miękkie i ciepławe mięso. Nagle poczułem kroki za sobą. Z zielonkawym zwierzęciem w pysku odwróciłem się.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!