Obudziłam się w swojej jaskini. Eh, dobrze, że nie ma już tego idioty. Wyszłam z jaskini po drodze biorąc do pyska Hecate. Zmieniłam się w Caith Sith i pobiegłam z bronią do lasu. Kiedy upewniłam się, że jest pusto zauważyłam królika. Będzie dobry obiad, pomyślałam. Położyłam się na ziemi i z trudem wycelowałam w zwierzę. Gryzoń nie zdążył załapać, że jest obserwowany, lecz na to było już za późno. Królik padł martwy. Zostawiłam Hecate i pobiegłam po mięso. Szybko zmieniłam się w wilka i w dwóch gryzach zjadłam szaraka. Wróciłam do broni i już miałam strzelić do drzewa, kiedy poczułam, że coś nade mną jest. Spojrzałam w górę. Znowu ten idiota. W pierwszej chwili podniosłam Hecate i wycelowałem w jego skrzydło, ale on powiedział:
<Kazan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!