-Wydaje Ci się, że jesteś Odporniakiem? Oni się skończyli, nie ma
więcej. Aby było ich więcej, musiałabyś się hajtnąć z Minho-Zan
spojrzała dziwnie na Minho, a ten tylko wzruszył ramionami.
-A
może uważasz się za lepszą? Bo nie obchodzi Cię Pożoga? Wiesz, jakie to
uczucie? Bycie chorym na Pożogę, świadomość, że wkrótce przejdziesz
Granicę, że zginiesz, że zabijesz wiele istnień? I do tego, że INNI TEGO
NIE ROZUMIEJĄ?-Wykrzyknąłem.
-Newt, wylaksuj!-Powiedział Minho.
-NIE!-Zmarszczyłem brwi.
-Nie przejmuj się nim-Wyszeptał Minho w stronę Zan.
-Minho, musimy coś zrobić. A ty, Newt, co sądzisz?-Jęknęła Zan.
-Jestem Poparzeńcem, fuj zmieni moje zdanie-Burknąłem.
<Zan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!