Zastanowiłam się..
-Gdzie nogi poniosą. - odparłam, uśmiechając się do chłopaka.
-Jak wolisz.. - powiedział i wrócił do maltretowania kebaba. Skończywszy posiłek wytarłam twarz serwetką i wyrzuciłam papierowy talerzyk do kosza.
-Nooo... Zauważyłam, że lubisz prowadzić, więc.. - zaczęłam.
<Daniel? Inwencja twórcza kopie diamenty w jaskini. I chyba nie ma zamiaru wracać ;_; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!