15 wrz 2015

Od Dikstry CD Urazy

-no to masz babo placek- szepnąłem do siebie zakrywając pysk przed nadchodzącym dymem. Pobiegłem za Urazą, chyba znała drogę ucieczki, pobiegliśmy przez całą płonącą łąkę i dotarliśmy na główny dziedziniec watahy, dyszeliśmy ale nie ze zmęczenia, tylko z ulgi.
-no i co teraz? mudlmy się o deszcz.

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!