Patrzyłam na basiora i jego dzieło z podziwem. Pierwszy raz w życiu widziałam coś takiego.
- Nieźle... - rzekłam i uśmiechnęłam się do Dikstry, który również się do mnie uśmiechnął z dumą.
Dikstra zaczął podziwiać widoki z góry a ja usiadłam pod drzewem i oparłam się o konar. Wdychając świeże powietrze, powoli przymykałam oczy by móc się odprężyć.
- Hej piękna... - usłyszałam i zaskoczona aż odskoczyłam widząc stojącego obok drzewa jakiegoś basiora.
- Ymm... My się znamy? - spytałam.
- Jeszcze nie.... - powiedział basior szczerząc się do mnie.
Dikstra najwyraźniej nie zauważył ów osobnika, który mnie zaczepił.
- Czego chcesz? - spytałam tym razem mniej przyjaźnie.
- Ja... Niczego - powiedział nieznajomy podchodząc bliżej i rzekł :
-
<Dikstra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!