- Na prawdę? -zapytałam.
- Oczywiście - odpowiedział i mocno mnie przytulił.
Po chwili weszła do nas Eli. Pogratulowała nam i wypuściła do naszej jaskini. Marzyłam o takiej chwili, o założeniu rodziny z kimś kto darzy mnie miłością. Szłam wtulona w ukochanego basiora i skupiałam się na jego wyrazie twarzy. Był nad wyraz szczęśliwy. Ustałam i popatrzyłam mu w oczy. Kaz od razu mnie pocałował i zaśmiał się przy tym wesoło.
- A co jak będę złą matką ? -zapytałam.
< Kaz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!