4 mar 2016

Od Savey Cd Kazan

Napiłam się wody i wtuliłam w basiora. Te objawy z godziny na godzinę, coraz bardziej utwierdzały mnie w przekonaniu o ciąży.
- Kaz.. - szepnęłam.
- Tak?
- Chodźmy do Eli..
- Do medyczki? Ale po co ?
- Proszę...
Kazan pomógł mi wstać i doprowadził mnie pod jaskinię medyczki. Ta już siedziała przed wejściem i najpewniej nas wyczekiwała.
- Sav, Kazanie, co was tu sprowadza?
- Ból brzucha, mdłości... - jęknęłam.
Ta gestem zaprosiła nas oboje do środka.
<Kaz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!