4 mar 2016

Od Nif do Nir'a.

Szczerze? Nie wierzyłam, że on tak po prostu zniknął. Nie chciałam w to wierzyć. Przez parę dni wmawiałam sobie, że kazał mu ojciec, że zrobił to dla mojego dobra. Czas o tym po prostu zapomnieć dalej iść przed siebie...
Wstałam i leniwym krokiem wyszłam z jaskini. Świat realny przez ostatnie dni w ogóle dla mnie nie istniał. Nie jadłam, nie polowałam, jedynie piłam. Otarłam łzy i zaczęłam biec.
- Nie warto tego roztrząsać, co było minęło... - wmawiałam sobie przez całą drogę.
Szukałam kogoś...Kogokolwiek kto mnie znał dość dobrze... Przyśpieszyłam tempo i pobiegłam nad wodopój. Tam na pewno musiał ktoś być... Wypadłam z lasu na otwartą przestrzeń i od razu zauważyłam wilka. Podbiegłam w jego stronę. Z sekundy na sekundę zaczęłam widzieć więcej szczegółów. Skrzydła...Czarna sierść...Niebieskie wzory..
- Nir... - jęknęłam gdy byłam już wystarczająco blisko.
<Nir?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!