-Co do... Czekaj, czy ty płaczesz?-Zdziwiłem się lekko.
-Co? Nieeee, co ty-skłamała. Nagle zauważyłem za nią jakąś dziewczynkę. Spojrzała na waderę, po czym zerknęła na mnie, by następnie z piskiem uciec. Miała dziwne ciuchy.
-To jej się boisz?-Zaśmiałem się, a wadera schowała się za mną i wyszeptała:
-Tak.
-Wow! Jak z "Obecności"!-Wykrzyknąłem.
-To n i e jest fajne-warknęła.
-Wyluzuj. Jak masz na imię?
-Scarlett-wyszeptała.
-Marco jestem. Po pierwsze to tamto to była zwyczajna dusza, wiedziała, że jesteś słaba i chciała się trochę pobawić twoim strachem. A po drugie, to nie chowaj się za mną-to mówiąc podniosłem zadek z ziemi i spojrzałem na waderę.
<Scarlett?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!