Rzuciłyśmy się na ofiarę i po chwili leżała na ziemi.
- Brawo - powiedziałam.
Po chwilu do Mori podbiegł szczeniak.
- Mamo patrz !
Trzymał w pyszczku zająca, Mori roześmiała się i przytuliła szczeniaka. Ten spojrzał na mnie.
- Dzień dobry - powiedział.
- Witaj.
- Gdzie tata ? - zapytała Mori.
< Przepraszam za długość Mori, postaram się dłużej >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!