Uśmiechnęłam się do waderki i poczochrałam jej grzywkę. Ta zaśmiała się i spojrzała na mnie. Napiłam się wody i myślałam o paru sprawach. Lily chodziła do okoła i przyglądała się wszystkiemu uważnie, wiem jest jej bardzo ciężko. Usiadła koło mnie i uśmiechnęła się.
- Wcale się nie pogniewam jeżeli od czasu powiesz do mnie mamo.
Od razu na jej pyszczku pojawił się uśmiech.
< Lily? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!