- Dobrze. A możemy do twojej, bo jest bliżej? - spytałam.
- Dobrze, chodźmy zatem.
Poszłyśmy do jaskini Eosa. Zaniosłyśmy tam jelenia. Zaczęłyśmy jeść. Po chwili byłyśmy już najedzone. Już miałam wracać do swojej jaskini, gdy ujrzałam, że na dworze szaleje okropna zamieć śnieżna. Westchnęłam. Już miałam wyjść, kiedy Savey mnie zatrzymała.
- Chyba nie chcesz w taką śnieżycę wychodzić? Przeczekaj ją u mnie - uśmiechnęła się.
- Dziękuję.
<Savey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!