-Ja mam partnera-puściłam jej oczko.
-To fajnie
-No tak, jest cudowny
-Jak ma na imię?
-Dikstra-uśmiechnęłam się.
Siedziałyśmy dalej na brzegu. Po chwili wstałam i powoli zaczęłam iść w stronę jaskini. Wadera poszła za mną.
-Zapraszam do siebie-rzekła.
-No ok
Poszłyśmy do Muzy. Ładnie miała urządzone.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując, zachowujmy kulturę wypowiedzi. Pamiętaj, to, jak się wyrażasz świadczy tylko i wyłącznie o tobie!